OPOWIADANIA O DETEKTYWACH

Karolina

po sniadaniu poszli jeszcze sie skonczyc pakowac i o 11 30 byli gotowiu wzieli torby i zeszli znaczy wiktor mial karoli torbe i swoja a ona tylko torebke i klucz
na schodach spotkali marzene i macka
wiktor-ikarola-czesc
marzena-hej a wy juz jedziecie
wiktor-tak karolina mnie zbudzila a to jeszcze srodek nocy
karola-nie nazekaj
wiktor-przeciesz nie
karola-nie koncz
maciek-to jedzicie spokojnie ijutro w pracy
witor-tak jest szefie
karola-io czywiscie szefowo
wiktor-co ja bym bez ciebie zrobi-calej rozmowie przysluchiwala sie roksana
roksana-znalazl bys sobie inna karoline albo inna fajna dziewczyne
karola juz troche wsciekla
karola-a co ty zazdrosna jestes ze sie tak czepasz to chyba nie twoja sprawa
maciek-dobra idzicie juz bo potem bedza korki
wiktor-pa
karola-czesc
maciek-i marzena-papa
gdzy juz poszli
marzena-roksana co ty sie tak czepiasz tego wiktora ani on twoj ani nigdy nuie bedzie bo on swoje uczucia ulokowal w kim innym i powinnas to uszanowac
roksana-jak ty nic nie rozumiesz
marzena-rozumiem ! wiktor i karoilina pracuja od poczatku prawie a jasiu moze zaniedlugo wroci
roksana-ale ja go kocham
maciek-ale on cie nie
u karoli i wiktora ona oddala klucz do recepcji a on poszedl juz do samochodu przed samochodem karola zobaczyla w oknie stojaca roksane wiktor tez ja zauwazyl ale oboje nic nie mowili z etam stoj
wiktor-jestes zla
karola-na co
wiktor-na roksane
karola-to nie moja wina ze ona cie kocha
wiktor-ale ja kocham kogoinnego
wiktor-juz sie nie gniewaj
karola nie gniewam sie -stali bardzo blisko i karola go pocalowala po chwili oboje sie do siebie usmiechneli i pojechali o 14 byli w krakowie karolina zawiazla wiktor do domu i pojechalka do siebie
rano u karoli juz byla 8 juz prawie gotowa do wyjscia a tu dzwonek do drzwi
karola otwiera a to wiktor
wiktor-hej i pocalowal ja na powitanie w policzek
karola z e zfdziwieniem a co ty tutaj robisz normalnie o tej poze to dzwonie wiktor wstawaj cbo sie do pracy spoznisz
wiktor-dzis nie moglem spac myslalem o tym wszystkim co wydazylo sie w zakopanym a jak chcialem jechc do pracy to samocho sie zepsul i jetem mam nazieje ze mnie podrzucis _musze dodac ze w moich opowiadaniach mieszkaja osiedle dalekj
karola jasne
w biurze byl;i pierwsi karola miala klucze wiec otworzyla
wiktor-jestem pierwszy to chyb apierwszy raz
karola-no chyba tak
otworzyli biuro zrobil sobie kawe i siedzieli tam gdzie zawsze siedzi ala ! bo ktos musial tu siedziec jakby jakis klijent przyszedl a nikogo nie bylo po za nimi w pracy
CDN...

MAgda

świetnie!

pisz koniecznie dalej :*

Aniaa

swietne opowiadanko czekam na cd

Magda-Lenka

O kurcze!! Super!! Dalej!

Karolina

po 30 min wchodzzi maciek
maciek -czesc a co wy tu robicie ja za wiktorem normalnie niebo sie wali
karola czesc klijent ma 11 przyjsc
wiktor--hej
maciek-wiktor sie ostatni zmienil i to na lepsze ktos ma na niego dobry wplyw i temu komus sie chyba jakas podwyzka nalezy musze o tym pogadac z marzena
wchodzi marena
marzena - o czym musisz ze mna pogadac
maciek-pozniej
marezna - a roksany jeszcze nie ma no pieknie ptrawie jedenasata ja sie moge spozniac ale nie ona
maciek-porozmawiasz z nia
wchodzi klijent
klijent-dzien dobry ja bylem umowiony z detektywem
marzena tak prosze
maciekale to moj klijen
marzena dobra chodz my razem
po 30 min
wychodza
maciek-to jest pan arek nowak wydaje mu si eze jest sladzony
wiktor pojedziesz za panem zalozysz mu kamery i podsluch w wdomu i w biurze a pan jest prezesem firmy transportowej
wiktor tak jest tylko weze sprzet
w biurze zostali maciek marezna i karola
w chodzi roksana jest 13 30
roksana czesc
marzena karola jutro zaczynasz z wiktorem prace w tej firmie bedziecie asystentami pana arka i przyjzycie sie ludziom
roksana-dlaczego zawsze karolina dzlaczego ja nie moge isc z wiktorem
marzne-jeszcze masz czelnosc sie klocic o ktorej sie do pracy przychodzi?
rokjsana sory zaspalam co mnie obchodzi ze zaspalas chyba sie za niedlugo pozegnamy a do powroty ali bedziesz ciediec w recepcji
roksana z placze dobrze
karolaai maciek sie smialai i szybko wyszli zeby nikt nie zobaczy
marzena w pokoju asystentow
marzena-jasiu wraca i napisal list czy mamay dla niego prace
karola- to super
marzena-znalasl sobei jakas dziewczyne wraca w przyszlym miesiacu
maciek-to odpisz mu ze u na jest dla niego praca najwyzej pozegnamy sie z roksana
karola-chura juz sie nie moge doczekac
marzena-dzisiejeszej nocy ktora spedzisz z wiktorem pod domem klijenta pozniej rano was maciek zmieni zebys cie do pracy na 9 zadazyli
karola-super
CDN...

MAgda

Karolina bomba!

dalej

Magda-Lenka

Lol, wywala Roksane :D Pisz dalej!

Aniaa

swietne opowiadanko czekam na cd Very Happy

Karolina

pod domem klienta
karola-wiktor masz jeszcze troche kawy w tym magicznym termosie
wiktor-moze
karola-to daj mi bo zamarzne
wiktor podaje karoli termos
wiktor-masz cos do jedzenia
karola-tak ciasteczka w torebce
wiktor-dobre i to
karola-zawiozles swoje rzeczy do biura
wiktor-tak a ty
karola-ja tez ciekawe o ktorej maciek przyjedzie musimy sie jeszcze umyc i przebrac
wiktor-znajac macka to penwnie po 8
po chwili wiktor zajadal czekoladowe ciastka a karolina pila kawe a w radiu leciala piosenka wyginam smialo cialo i wiktor zacza spiewac
karola-co to spiewasz zeby nie zasnac
witkro-nie bo to moja ulubiona piosenka
karola- nie bo coz za wyrazenie
wiktor-nie smiej sie moze ciasteczko
karola- jedz nie krempuj sie nie jestem glodna
po chwili w radiu zaczela leciec 12 lez
karola-to jest ladna piosenka
wiktor-taka smetna
karola-sam jestes smetny
wiktor-ty jestes smetna
karola-jak mozesz bo sie obraze
wiktor-ok
karola-nie bede sie do ciebie odzywac
juz 15 minut karola milczala
wiktor-no powiedz cos! lubie jak duzo mowisz! ogolnie bardzo cie lubie
karolina dalej milczala
wiktor-karolci moja droga wybacz mi
karolina sie usmiechnela ALE NIE DALA TEGO PO SOBIER POZNAC
wiktor-no prosze wybacz mi
wiktor odsunal sonie siedzenie do konca i uklekna przed karolina
karola-wstawaj zastanowie sie
wiktor pocalowal ja w policzek
karola-eee stop
wiktor myslalem ze mi wybaczyleas
karola- nie mysl za duzo
wiktor- oki poddaje sie
karola-slyszales ze jasiu wraca w przyszlym miesiacu
wiktor-to super brakowalo mi go
karola-pozal jakas polke i znia przjezdza hyba nam sie jasiu zakochal
wiktor-no wreszcie
karola-a ten nasz kilent ma zone dzieci
wiktor-nie ma ma tylko mamusie
karola-aahha
wiktro-a co ? podoba ci sie
karola-za stary
wiktor-no ja mysle
karola-a co zazdrosny
wiktor-troszke
karola-dobra ja ide spac obudz mnie jak bedzie CI sie chcialo spac a radia nie wylaczaj
wiktor-tak jest
kolo 1 nad ranem
wiktor tarmosi karle juz nie moge zaraz zasne
karola-dobrze juz wstaje
o 6 30 podjaechal samochod wiktor i karola nie spali
okazalo sie ze to maciek
maciek-czesc
wiktor-ikarola-czesc
maciek-jak nocka
karola-nic sie nie dzialo
wiktor-zupelnie nic facet ma chyba obsesje
maciek-no sprawdzimy a teraz jedzicie do biura
karola-ok to pa
maciek-hej
wiktor-czesc
w biurze 7
karola-pewnie jeszcze nikogo nie ma
albina-oj mylisz sie karolinko ja jestem
wiktor-dzien dobry kochana pani albinko
karola-dobra wiktor ja ide sie myc pierwsza i ubrac
wiktor-oczywiscie
o 8 byli gotowi do wyjscia czekali jeszcze na marzene o dodatkowe wskazowki
wiktor mial czarne sztruksy biala z dlugiom rekawem koszule i nato marynarke sztruksowa czarne butyz noskami i waliske talka jako nosz prawnicyczrna torebke waliske i buty na obcasie z noskami
wiktor-ladnie wygladasz
karola- ty tez nie najgorzej
wiktor-jak zawsze mila
karola-staram sie
wiktor-nie musisz
wchodzi marzena -juz odrana sie usicie klucic
karola-my tylka rozmawiamy
marzena-ale ladnie sie ubraliscie
wiktor-dzieki
marzena wygladacie jak prawdziwi prawnicy
karola-staramy sie
marzena-to chyba wszystko zycze wam tylko powodzenie mam nadzieje ze sie uda
karola-my tez
wchodzi roksana jest 8 15
marzena-no pieknie 15 minut spoznienie
roksana-przepraszam korki byly
marzena-to trzeba bylo wyjecha 15 min wczesniej
karolina sie zazela smiec wiktor ja szybko wzia za reke i wyprowadzil z biura
wiktor-to my lecimy pa
marzena-pa
roksana-pa wiktor
roksana-dlaczego jak oni sie spozniaja to niegdy nie sa okszaniani
marzena-roksana do pracy juz
karola-ale marzena jej ostatno daje popalic
wikto-no ale i tak jasiu wraca to roksana musi odejsc
CDN...

Aniaa

karolcia swietne opowiadanko czekam na cd Very Happy

Karolina

karola-tez si sieszcze
wiktor-jasiu to dobry kumpel a roksana byla mi obojetna
karola- jeszcze tylko miesiac z roksana
wiktor-nie przeginaj nie jest taka zla ale
karolina-zawsze jest to ale
gdy dojechali do firmy
zadzwonil telefon karoli
karola-lutczyn slucham
maciek-moze zaniedlgo nie lutczyn
karola-jestesm,y w tej firmie zaraz wejdziemy
maciek-to nie wchodzcie
karola-jak to dlaczego??
maciek-to policja jezdzi za naszym klientem
karola-coco
maciek-noo wracajcie do biura trzeba bedzie zrezygnowac
karola-ok
wiktor-co sie stalo
karola-maciek dzwonil mamy wraac wszystko Ci opowiem w samochodzie
30 minut pozniej w biurze
roksana-a co to juz po pracy dlugo bylisci eprawnikami
karola-ty za to dlugo bylas asystetka detektywow
maciek-o dobrze ze jestescie , to policaj obzerwuje nazego klienta ale nie wiem o co chodzi mamy sie poprostu wycofac
wiktor-ale wrto bylo
maciek-nie rozumiem
wiktor-nie wazne
karola-to co mamy robic
maciek-jedzcie do domu jak bezie jakas sprawa to do was zadzwonie
wiktor-ok
wiktor podrzucil karole i pojechal do siebie
miesiac pozniej biuro 12 00
wchodzi jasiu ale niek go nie widzial bo w pokoju asystentow siedzieli maciek krzysiek wiktor i karola i rozmawiali o jakiejs sprawie
jasiu-czesc wszystkim
karola-jasiu juz wrociles
maciek-no hej
wiktro-witaj stary
krzysiek-siemanko
wchodzi marzena z ala
jasiu-witam szefowa
gdy wszyscy sie przywitali
marzena porozmawial z jasie ze od pierwszego zaczyan prace ibyla to sobota 26 wszyscy umowili sie na spotkanie w klubie o 20 00 nawet roksana zostala zaproszona
roksana-marzena moge sie prosic na sekundke
marzena-tak slucham
rksana-to moje wymowienie dostyalam lepsza prace iwyjezdzam z powodow nietylko osobistych
marzena-to kiedy na s opuszczasz
roksana-chcialam bym od pierwdzego
marzena-dobrze postaram sie
20 00 klub
byli juz wszyscy
jasiu predtawi dziewczyne ktora poznal w angli chwile wszyscy porozmawiali i zaczeli tanczyc
wtkror-karolciu czy moge Cie prosic do tanca
karola-ni mow do mnie karolciu
wiktor-tak jest karolciu
karola-wiktor i spojrzala na niego wrogo
zaczeli tanczyc
o kolo 23 00 wiktor z karola sie zmyli wiktor postanowia odprowadzic karole
witkor-fajna ta laska jasie
karoal-to jego kuzynak nie paietasz kiedys go z nia widzielismy
wiktor-a no cos bylo
karola-a to probowal nas oszukac]
gdy tak rozamwiali i szli karola sie potknela w wyladowala w obieciach wiktra stali na przeciwoo i patrzyli sobie w oczy wiktror nie wytrzymal i ja pocaowal trwalot odosc dlugo a niedaleko stala roksana chcialo jej sie plakac ale postanowila im zrobic na zlosc i wjc z za akarzakow
roksan-przepraszam nie [przeszkadzm wam
wiktor- ze wsceiklocia juz przeszkodzilas
karolinei chcialo sie smoieac ale nie mogla wiktro ja lekko kopna zeby ie nie smial
wikor-sory spiezzym sie i wzia karoline za reke i p oszli
przez cala droge milczeli pod blokiem karoli
karolina-dlaczrgo to zrobiles
witkro-bo Cie kocham

Aniaa

swietnie dalej Smile